CO DZIŚ CZYTAM?
Napisany przez Ransoma Riggs'a - Osobliwy dom Pani Peregrine gości u mnie na kolanach od 3 dni. Książkę czyta się lekko i przyjemnie, choć co po niektórzy odwodzili mnie od jej przeczytania po zbyt dużej dawce kryminałów, jaką zaserwowałam sobie w ostatnim czasie. Książka w ogóle nie straszy, nie powoduje szybszego bicia serca, ani drżenia rąk, na co mogłyby wskazywać wplecione między fabułę ,,straszne" obrazki. Niemniej jednak, chętnie przeniosłam się z bohaterami do deszczowej, pochmurnej i odciętej od świata wysepki przynależnej do Walii. Jestem gdzieś w połowie książki, fabuła powoli się rozkręca, jest tajemnica, jest ciekawski bohater, który lubi węszyć - przyznam, że jestem bardzo ciekawa zakończenia.
To tylko słowem wstępu, a teraz chciałabym się z Wami przywitać. Cześć, hej, dzień dobry! Kim jestem, skąd się wzięłam i po co to robię? Odsyłam do rubryczek po prawej stronie, by zaczerpnąć podstawowych informacji, a tymczasem tutaj zgłębię nieco temat ,,Dlaczego założyłam tego bloga?".
Dlaczego? Ach, sama nie wiem. Właściwie mam dużo rzeczy na głowie, wymagające studia, obowiązki w domu, do tego staram się być fit i chodzę sobie to tu, to tam, co by schudnąć.. Wygląda to tak, jakby mojemu życiu niczego nie brakowało. Ale to tylko pozory. Stwierdziłam, że świetnym pomysłem będzie udział w 52 Book Challenge, czyli tempo: 1 książka/1 tydzień. Oczywiście większość osób biorących udział w tym challengu jest już w połowie, a ja jak zwykle z tyłu.. Ale wiecie co? Cieszę się, że biorę udział w tym wyzwaniu, ponieważ (choć wstyd się przyznać) w zeszłym roku przeczytałam może 2-3 książki, a teraz mam mobilizację i mamy kwiecień, a u mnie na koncie jest już 6 książka, także.. Może to nie jest chlubny wynik, ale ja jestem z siebie dumna. W wakacje na pewno wszystkich wyprzedzę!
To tylko słowem wstępu, a teraz chciałabym się z Wami przywitać. Cześć, hej, dzień dobry! Kim jestem, skąd się wzięłam i po co to robię? Odsyłam do rubryczek po prawej stronie, by zaczerpnąć podstawowych informacji, a tymczasem tutaj zgłębię nieco temat ,,Dlaczego założyłam tego bloga?".
Dlaczego? Ach, sama nie wiem. Właściwie mam dużo rzeczy na głowie, wymagające studia, obowiązki w domu, do tego staram się być fit i chodzę sobie to tu, to tam, co by schudnąć.. Wygląda to tak, jakby mojemu życiu niczego nie brakowało. Ale to tylko pozory. Stwierdziłam, że świetnym pomysłem będzie udział w 52 Book Challenge, czyli tempo: 1 książka/1 tydzień. Oczywiście większość osób biorących udział w tym challengu jest już w połowie, a ja jak zwykle z tyłu.. Ale wiecie co? Cieszę się, że biorę udział w tym wyzwaniu, ponieważ (choć wstyd się przyznać) w zeszłym roku przeczytałam może 2-3 książki, a teraz mam mobilizację i mamy kwiecień, a u mnie na koncie jest już 6 książka, także.. Może to nie jest chlubny wynik, ale ja jestem z siebie dumna. W wakacje na pewno wszystkich wyprzedzę!
To tyle. Żegnam się z Wami, życzę przyjemnego czytania w ten wiosenny wieczór i zachęcam do pisania komentarzy, może napiszecie jak idą wasze wyzwania albo najzwyczajniej w świecie - polecicie mi jakąś ciekawą pozycję. Powiem Wam, że mam ochotę na jakąś dobrą obyczajówkę! Piszcie propozycje. :)
Buźka!
Świetny blog!*-* Na pewno szybko się rozwinie :)
OdpowiedzUsuńBuźka :*
Z bloga: http://natshczyta.blogspot.com
Duże wyzwanie przed Tobą, ale nie pozostaje nic innego, jak życzyć powodzenia! Książkę mam w planach :)
OdpowiedzUsuń