Hej, hej hej! Dzisiejszy post poświęcę krótkiej recenzji ostatnio przeczytanej przeze mnie książki, a mianowicie zbiorze reportaży pt. ,,Polska odwraca oczy" Justyny Kopińskiej.
Zapraszam!
Czemu sięgnęłam po tę książkę? Jak większość wie, studiuję prawo i mam bzika na punkcie prawa karnego, kryminologii, kryminalistyki. Kiedy zobaczyłam opis tej książki, postanowiłam dodać ją do listy MUST HAVE. Nie przymierzałam się długo do kupna, zamówiłam, otworzyłam paczkę i pierwsze co, to od razu siadłam do czytania.
Kim jest w ogóle Justyna Kopińska? Socjolog, dziennikarka Dużego Formatu Gazety Wyborczej, pierwsza Polka, która zdobyła "europejskiego Pulitzera" [European Press Prize], interesująca się prawem karnym, kryminologią oraz polskim więziennictwem. Wcześniej wydała książkę pt. ,,Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie?", która w ten sam sposób, co ,,Polska odwraca oczy" opisuje przykre i wręcz nie do uwierzenia, polskie realia.
– Zawsze chciałam być policjantką śledczą – mówi Kopińska. – Odkrywać ukryte sprawy dotyczące przemocy dotykającej bezbronnych ludzi. Dziś robię to przez dziennikarstwo.
,,Polska odwraca oczy" to zbiór reportaży opisujących niewyjaśnione kryminalne sprawy ostatnich lat. Czyż nie brzmi ciekawie? W książce można znaleźć m.in. reportaż o narkotykowym biznesie rozwijającym się w płockim więzieniu i słynnych Płockersach, o poniżanych pacjentach szpitala psychiatrycznego w Starogardzie Gdańskim, a także reportaże o tuszowanych z największą dokładnością zabójstwach. Znajdzie się także wzmianka o siostrze Bernadetcie i jej wychowankach, których historia szerzej została omówiona w książce, o której już wyżej wspominałam. Reportaże odsłaniają nam skrywaną prawdę o nieudolności polskich organów ścigania, nieefektywnej pracy oraz nieskuteczności sądownictwa, czy przewlekłości postępowań. Co więcej, Kopińska przez swoją dziennikarską dociekliwość, działa jak stymulant na polski wymiar sprawiedliwości. Wiele spraw rusza do przodu, następują zmiany w prawie, które owocują udoskonaleniem przepisów dotyczących bezpieczeństwa w zakładach zamkniętych.
Przyznam szczerze, że książka mną wstrząsnęła. Z każdą przeczytaną stroną, otwierałam coraz szerzej oczy i nie mogłam wyjść ze zdumienia, o ilu sprawach przeciętny człowiek nie wie i nie jest świadom, jak bardzo zepsuty jest nasz aparat władzy. Przytoczone przez Kopińską słowa, które padały z ust prokuratorów, policjantów, ofiar, czy oskarżonych - są po prostu szokujące. Ponadto Kopińska pozwala nam wczuć się w rolę poszczególnych osób przez zmienną narrację. Oprócz nagłośnienia paru spraw, ta książka to także doskonałe studium psychiki człowieka. Pozwala dostrzec mechanizmy, jakie sterują osobami skrzywdzonymi, wykorzystywanymi w dzieciństwie, czy też takimi, które miały wpajane złe wzorce. Przytoczę słowa, które najbardziej utkwiły mi w pamięci. Wypowiedziała je kobieta, która poślubiła Trynkiewicza: ,,Według mnie w przypadku 80% molestowań i gwałtów ofiara sama jest sobie winna. Nikt mi nie wmówi, że jak dzieci idą samotnie do księdza na plebanię, to nie przeczuwają, że coś złego może się wydarzyć."
Podsumowując, książka jest naprawdę warta przeczytania i moim zdaniem, każdy z nas powinien po nią sięgnąć. Fakt, że sięgnęłam po nią, podyktowana moimi zainteresowaniami, nie jest znaczący, książka jest dla każdego, ponieważ otwiera oczy. O tych sprawach powinien wiedzieć każdy, by mieć świadomość, jak działają organy państwa i co powinno się zmienić, by nie dochodziło do sytuacji wręcz patologicznych. Zdecydowanym atutem tego zbioru jest także lekkie pióro Kopińskiej, które pozwala przebrnąć przez lekturę z prędkością błyskawicy. Serdecznie polecam wszystkim tę książkę!